Liturgia Słowa

Ewangelia (Mt 2, 13-15. 19-23)

Ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy mędrcy się oddalili, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić».

On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: «Z Egiptu wezwałem Syna mego».

A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się Anioł Pański we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia».

On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: «Nazwany będzie Nazarejczykiem».

Przeczytaj pełną Liturgię Słowa

Serce dla Serca – XVI edycja

Zapraszamy do świątecznej akcji, już po raz XVI „SERCE DLA SERCA” W PARAFII NSPJ. 

Zgłoś się do parafii po informację o rodzinie lub starszej osobie potrzebującej pomocy i przygotuj paczkę na Święta Bożego Narodzenia 2019.

Rozpal swe serce… 

 

Bardzo, bardzo bogaty człowiek dostał się do nieba. Widzi wokół siebie tylko szczęśliwe dusze, które korzystają w obfitości ze wszystkich
możliwych dóbr i przyjemności.

Zaciekawiony podchodzi do najbliżej stojącego
Anioła zwracając się do niego z zapytaniem, czy on
również może korzystać z tych wspaniałości?

– Oczywiście! – odpowiada Anioł. – Jednak jest jeden warunek, za wszystko trzeba płacić.
– Och, z tym nie ma najmniejszego problemu – odpowiada ucieszony.
– Na ziemi byłem bardzo bogaty!
– To nie jest takie oczywiste – mówi Anioł.
– Tutaj twoimi pieniędzmi są nie te, które posiadałeś,
ale te, które ofiarowałeś swoim bliźnim będącym w potrzebie. Tym, którym dałeś na chleb, bo byli głodni. Tym, którym dałeś na lekarstwa, bo byli chorzy. Tym, którym swoją szczodrością sprawiłeś radość, bo w swojej biedzie znajdowali tylko rozpacz.

Bogacz w jednej chwili posmutniał. Zrozumiał, bowiem, że jest nędzarzem – nie przypominał sobie, aby komukolwiek bezinteresownie ofiarował chociażby grosika ze swojego przeogromnego bogactwa…