Liturgia Słowa

Ewangelia (Mt 20, 1-16a)

Przypowieść o robotnikach w winnicy

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:

«Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.

Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.

Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”.

A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.

Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».

Przeczytaj pełną Liturgię Słowa

Patron miesiąca – św. Konstancja

Wspomnienie 18 lutego

Święta Konstancja, przyszła na świat ok. 315-318 roku jako córka Konstantyna I Wielkiego i Flawii Maksymy Fausty. Jej ojciec, po swoim nawróceniu, zasłynął jako orędownik Kościoła, za co uznany został za świętego Kościoła Prawosławnego. W 313 roku ogłosił edykt wolnościowy, zwany mediolańskim. W 325 roku zwołał Sobór Nicejski, a pięć lat później zaprowadził wypoczynek niedzielny. Babce Konstancji, świętej Helenie, przypisywano natomiast odnalezienie relikwii Krzyża Świętego.

Sama Konstancja, początkowo wiodła życie pogańskie i daleko jej było do chrześcijańskich cnót. Miała opinię kobiety ambitnej, pysznej, bezwzględnej, jednocześnie bystrej i zaangażowanej w politykę.  Była początkowo żoną Hannibaliana, jednego ze swoich kuzynów, a po jego śmierci, poślubiła Konstancjusza Gallusa,cezara Wschodu od 351 do 354 roku. Zarówno ona, jak i jej maż byli uważani za okrutnych, żądnych bogactw tyranów. Historyk Ammian Marcellin  napisał, że „Konstantyna […] była prawdziwym potworem w niewieścim ciele, nigdy niesytym krwi ludzkiej”. Nadużywała władzy oskarżając niewinnych ludzi o praktyki magiczne lub zbrodnie polityczne, a następnie skazywała ich na śmierć.

Dopiero po śmierci męża, Konstancjusza Gallusa, gdy zachorowała na trąd,  najcięższą chorobę ówczesnych czasów, Konstancja przeżyła nawrócenie. Chwytając się ostatniej deski ratunku, udała się z pielgrzymką do grobu świętej Agnieszki i doznała cudownego uzdrowienia, zarówno cielesnego jak i duchowego. Przy grobie Konstancja zakryła twarz chustką i uklęknęła, aby się modlić. Gdy wstała i zdjęła chustkę okazało się, że trąd zniknął z całej twarzy, a także z pozostałych części ciała. W ramach dziękczynienia za doznane łaski, Konstancja ufundowała bazylikę świętej Agnieszki w Rzymie, a resztę swych dni poświęciła najbardziej potrzebującym spośród swych dawnych poddanych. Służyła chorym i dawała im nadzieję. Kiedy zmarła, wystawiono Konstancji piękny grobowiec-mauzoleum przy Via Nomentana, obok bazyliki św. Agnieszki. Jej sarkofag jest obecnie wystawiony w Muzeum Watykańskim.